Polifenole w walce z łysieniem
Polifenole w walce z łysieniem
Łysienie to temat, który w ciągu ostatnich lat zyskał nowe oblicza i wciąż poszukuje się cudownego leku na ten problem. Naukowcy i specjaliści wciąż zaskakują nas nowymi sposobami, metodami i związkami, które można wykorzystać do walki z wypadaniem włosów. Tak było na przykład z minoxidilem, który pierwotnie wykorzystywany był do leczenie czego innego. Tak samo też było z finasterydem używanym do leczenia prostaty. Jednym z najnowszych odkryć w dziedzinie leczenia łysienia jest wykorzystywanie do tego polifenoli. Zwolennników tych związków jest w sumie tyle sam co i przeciwników. I obie strony starają się udowodnić swoje racje.
Ogólnie rzecz biorąc polifenole są to organiczne związki chemiczne. Charakteryzuje je między innymi dobra rozpuszczalność. W stanie naturalnym występują w roślinach. Większość z nich ma bardzo silne działanie przeciwutleniające i zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób układu krwionośnego i serca. Dodam, kończąc już tę lekcję chemii, że najlepiej poznaną grupą polifenoli są flawonidy wykorzystywane zresztą w preparatach na wypadanie włosów, ale do tego jeszcze dojdziemy.
Ostatnio przez internet przetoczyła się rozmowa na temat tego czy polifenol zawarty w jabłkach pomaga w walce z łysieniem. Oczywiście nie mówimy tutaj o jedzeniu tego owocu, bo to niestety tak nie zadziała. Ilość tego polifenolu zawarta w jabłkach jest zbyt mała. Natomiast wykorzystuje się ekstrakty z jabłek w walce z wypadającymi włosami. Polifenol zawiera się głównie w skórce owocu i zaraz pod nią. Oczywiście można jeść te jabłka, bo to jednak owoc i witaminy w nim zawarte przydadzą się naszemu organizmowi, ale nie ma się co nastawiać na to, że dzięki jedzeniu jabłek zatrzymamy łysienie. Inna sprawa jest jak już powiedziałem w kwestii wykorzystywanie ekstraktów z polifenoli zawartych w tym owocu.
Jednym ze sztandarowych produktów w których znajduje się polifenol z jabłek jest preparat o nazwie NR-08. Owszem faktem jest, że w produkcie tym z łysieniem androgenowym ma walczyć minoxidil. Natomiast też nie jest tak , że jest on jedynym składnikiem. Producenci tego produktu szczycą się właśnie wykorzystaniem polifenolu z jabłek, który chroni włosy w przedniej części głowy. Dodatkowo przywoływane są badania przeprowadzone w Japonii, które potwierdzić miały skuteczność tego składnika w ponownym odrastaniu włosów. Oczywiście przez odpowiednie wzmocnienie tego polifenolu. W wypadku preparatu NR-08 określane są one mianem akceleratorów.
Wróćmy teraz do flawonoidów o których wspomniałem na początku.
Te najbardziej rozpoznane polifenole są stosowane głównie przy leczeniu łysienia plackowatego jako doskonałe aktywne substancje odżywcze. Do tego ich główną zaletą jest wzmocnienie naczyń krwionośnych. To z kolei jak wiadomo poprawia krążenie i dostarczanie substancji odżywczych do włosów. Tu z kolei na myśl nasuwa mi się produkt zwany HLC (Hair Loss Cream). Ten to krem wykorzystuje właśnie te związki. W jego przypadku ich działanie opiera się na wzmacnianiu wspominanych naczyń krwionośnych. Jednocześnie pośrednio flawonidy zajmują się transportem ważnych substancji zawartych w tym preparacie. Skutkiem czego ma być wzmocnienie włosów i zapobieganie ich wypadaniu.
I tak na koniec przypomniała mi się jeszcze jedna metoda przy której wykorzystywane są polifenole właśnie z ekstraktu z jabłek. Mowa o mezoterapii. Stosowana jest ona nie tylko w leczeniu łysienia, ale nas tutaj interesuje właśnie ta kwestia. W największym skrócie metoda ta polega na wprowadzania w owłosioną skórę kompleks wyciągów z roślin w których zawarte są witaminy i minerały. Jednym właśnie z wyciągów jest ekstrakt z jabłek z polifenolami. Samą metodę stosuje się najpierw przez okres 2 miesięcy raz na dwa tygodnie. Wtedy to można powiedzieć, że wspominany kompleks witamin ma „uderzyć” w nasze włosy. Potem przez następne mniej więcej pół roku zabieg wykonuje się raz na miesiąc. I jest to faza pielęgnacyjna.
I to tyle na dzisiaj, jeśli jednak ktoś z Was zna jeszcze jakieś sposoby wykorzystywanie polifenoli w walce z wypadaniem włosów, to ja chętnie poczytam i ewentualnie opiszę.